Gucci opanowuje świat zegarmistrzostwa

Z okazji stuletniej rocznicy firma Gucci postanowiła wkroczyć w świat wysokiego zegarmistrzostwa. Firma niespodziewanie zaprezentowała jednocześnie dwa modele z tourbillonem – komplikacją, która na pierwszy rzut oka deklaruje wejście marki do wielkich lig.
Możliwości realizacji ambitnego projektu stworzenia kolekcji Gucci 25H włoski dom mody zyskał dzięki temu, że jest częścią grupy Kering. Wraz z Gucci obejmuje marki Saint Laurent, Bottega Veneta, Balenciaga, Alexander McQueen i Brioni. Ale, co ważniejsze, są domy zegarmistrzowskie Girard – Perregaux i Ulysse Nardin, dla których praca z najbardziej złożonymi mechanizmami i tworzenie arcydzieł zegarmistrzowskich to codzienna rutyna.
Ostatecznie Gucci 25H udało się zdobyć własny mechanizm wyprodukowany w warsztatach Kering w szwajcarskim La Chaux-de-fond. Być może Włosi mogą być uważani za wyznaczników trendów na światowych wybiegach, ale szwajcarskie manufaktury pozostają liderami w zegarmistrzostwie. Więc i kaliber GG727.25.T powstał w uznanym centrum światowego przemysłu zegarmistrzowskiego. Mechanizm samozwijający z mikro – wirnikiem jest wyjątkowo wyrafinowany. Pomimo obecności tourbillon ma tylko 3,7 mm wysokości. Rezerwa mocy GG727.25.T wynosi 60 godzin.
Dla dwóch wersji Gucci 25H stworzono koperty z żółtego złota i platyny o wymiarach 40 x 7,2 mm. Szafirowe szkło nie tylko chroni tarczę, ale także otwiera mechanizm dzięki okienku w tylnej pokrywie. Jeśli modele są wyposażone w naprawdę interesujący kaliber, po co go ukrywać?
Jako uzupełnienie obudowy projektanci preferowali metalowe bransoletki – odpowiednio z żółtego złota i platyny. To przybliża nastrój zegarka do luksusowego akcesorium jubilerskiego. Ponadto poziome ogniwa bransoletki odbijają się echem od geometrycznego wzoru na tarczy. Nad nim wirują niezwykłe szkieletowe prostokątne strzałki ze zintegrowanymi punktami pokrytymi SuperLuminova. Sprzedawane przez Gucci 25H są w butiku jubilerskim marki na placu Vendome w Paryżu.